pragne mu napisac zwykle "dobranoc" ale niemam do kogo:(:( wiec moge tu napisac....juz nawet nie odpisuje na moje smsy..wiec nie pisze ich bo nie ma sensu...wiem jedno jestem dlan niego nikim i zawsze tak bylo. po raz kolejny moge sama przejsc przez ten dramat w zyciu a on nawet nie zapyta jak sie czuje no bo nie ma kogo.. postanowienie numer jeden pokazac mu jutro wyniki dostarczyc mu potwierdzenie a potem meczyc sie sama z tym wszystkim bo jak by to moglo byc ze na kogos moge liczyc. zawsze bral wolne i bylo ok, ile razy zapil do pracy i bylo ok mogl wziasc wolne a gdy chcesz by jechal na badanie nie ma z kim nie moze.....nigdy mu na nas nie zalezalo NIGDY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
kiedy ja to zroumiem??????czy dlugo bede jeszcze slepa??? tak bo Go kocham a to jest silniejsze :(:(
|