a kiedy Ona zniknie, poczujesz niszczącą Cię pustkę. pójdziesz w stronę źródła zguby, gdzie wszystko jest niczym. niewidoma Miłość zapuka do Twych drzwi, ale nie poznasz jej, bo ktoś zabrał Ci resztkę sił. stoisz na krawędzi, między śmiercią, a życiem. tylko Jej oddech sprawi, że przeżyjesz. a jeśli to nie była prawdziwa Miłość? zobaczysz wszystko, czego nie mogłaś zobaczyć. białe światełko w zasięgu Twojego wzroku, a po nim nicość. czeka Cię krążenie wokół ziemskiej materii i oglądanie podobnych tragedii, wieczne potępienie, łez dosłowne wysiąpienie. uczucie jest jedno, nie zastąpisz go fałszywym, choćbyś nie wiadomo jak chciała. zawsze znajdzie się ktoś, kto spróbuje zakłócić 'spokój' cierpienia, ale jeśli nie ma Twojej duszy, nie zdziała niczego.||buksonek
|