przechodziłam koło naszego dawnego miejsca wylansowana jak nigdy, siedziałeś tam jak zwykle z kolegami. nie widzieliśmy się kilka ładnych miesięcy, nie poznałeś mnie. usłyszałam gwizdy i szepty. odwróciłam się - nie wpakuje się drugi raz w to samo bagno - wtedy ty stanąłeś jak wryty i przypomniałeś sobie kim byłam dla Ciebie - widok bezcenny // tt
|