kiedy wczoraj nagle odezwałeś się do mnie, to wprost mnie zamurowało. Ty - śliczny, brązowooki wysoki mężczyzna odezwałeś się do mnie. a co wtedy było ze mną? przez głowę przeleciało mi tysiąc myśli, żeby chociaż cokolwiek Ci odpowiedzieć. i od tamtej chwili na każdej przerwie spoglądaliśmy na siebie tak słodko, jak byśmy znali się od 10 lat i byli najlepszymi przyjaciółmi. wiem, że to wszystko musi mi na razie wystarczyć, bo na nic więcej nię mogę liczyć. ale uwierz mi, ze za ten uśmiech i spojrzenie oddałabym wszystko. / moc_marzen
|