"Nic nie rozumiesz ! Krzyczałam. Czułam jak zasycha mi w gardle, przez łzy w oczach, już prawie nie widziałam jego, nie potrafię opisać wyrazu jego twarzy, nie widziałam. Boże co ja mówię! Nie chciałam widzieć, bo wiedziałam to, że sprawiam mu ból, był silniejszy, czuć go bardziej wyrafinowanie... Bardziej niż swój!
Wiedziałam, że mnie kocha! Wiedziałam! Ale nie potrafiłam sobie poradzić z miłością, nie rozumiałam jej, to mnie zgubiło! Wmawiałam sobie, że jej sprostam!
Stało się!
Powiedziałam mu...
Okłamałam go.
Odszedł.
Zostałam sama.
Słyszałam tylko diabelnie idealne, i perfekcyjne tykanie zegara!
Nawet zegar jest idealny, a ludzie nie pomyślałam...
Jutro kupię sobie elektroniczny..." / net
|