ściągneła ze mnie ubranie
ja zaś stałem jak skamieniały
nieożywiony jeszcze gradem pocałunków
pozwoliłem jej robić ze mną co chciała
była moja królową, kochanką, moją udręką
zrobiłbym dla niej wszystko
powoli jednak stosunki między nami uległy zmianie
stała sie mniej despotyczna
a bardziej kochająca
zamiast nakazywać mi bym ją pieści
sama obsypywała mnie pieszczotami...
|