Siedziała na ławce w parku. Każda przechodząca zakochana para sprawiała na jej twarzy nowe łzy.Spuściła głowe, myśli rozpierdalały ją w środku. Nagle poczuła że obok niej ktoś usiadł. Unosząc delikatnie zapłakane oczy, dostrzegła swojego kumpla. Mocno ją przytulając szepnął ‘ nie płacz, przecież mu to wisi’. ‘Wiem’ odszepnęła. Po czym spuszczają ponownie głowe, łzy zalewały jej twarz. /look.at.me.baby♥
|