Nie cierpię samotnych wieczorów, kiedy siedzę na łóżku, patrzę przez okno, a w głowie toczy się zacięta walka moich chorych myśli. Nim zdążę się zorientować, po policzkach płyną łzy. Te niechciane, niepotrzebne. Ale nie umiem się powstrzymać, nie dziś. Dziś po prostu muszę./nieodgadnionysekret
|