Wiesz? Kiedyś chodziliśmy razem spać po trzeciej, czwartej nad ranem . Oboje tak kurewsko podnieceni życiem , cieszyliśmy się z każdej chwili razem , przynajmniej ja się cieszyłam . Darliśmy mordy na wszystko i na wszystkich , szliśmy jedną ścieżką , szanowaliśmy się i traktowaliśmy jako przyjaciół 'numer one'. Wszystkie odpały robiliśmy wspólnie. Wszystkie rzeczy planowaliśmy razem. Ja bez Twojego zdania, nie mogłam się nigdzie ruszyć, a Ty bez mojego. A co jest teraz? Obcy sobie ludzie , którzy nawet nie potrafią powiedzieć sobie głupiego 'siema', no ale wiadomo.. honor ważniejszy .
|