czasami, są takie chwile kiedy już będzie nasz koniec. nie, to nie wina tira, który ją potrącił. tak chyba po prostu miało być, i tak jest. to co było sie nie odstanie. aczkolwiek straszne jest to, że byłaś młodą osobą która mogła wszystko, po prostu wszystko. mogła marzyć, i robić coś wielkiego w przyszłości, ale stało sie, żegnamy sie z tobą właśnie na tym cmentarzu, w tym kościele, nie nazywajmy tego śmiercią, bo to chyba zbyt bolesne slowo. nazwijmy to- wiecznym snem. śpij, Madziu. [*]
|