|
kiedyś nie mieliśmy szans żeby w roku szkolnym spotykać się każdego dnia. widywaliśmy się dwa razy w tygodniu i to musiało w zupełności wystarczyć. a teraz? nie wyobrażam sobie jednego dnia bez Niego, rano trzyma mnie za rękę w pociągu, czasami odprowadza pod samo wejście do szkoły, po kilku godzinach biegnie do mnie ze szkoły, przytula mnie na środku chodnika, resztę dnia spędzamy u mnie i tak dzień w dzień. w końcu spełniło się moje marzenie, myślałam że będę musiała czekać dłużej.. | paulysza
|