CZ. 2 Uciekłam z płaczem do środka. Przyjaciel objął mnie i kazał przestać plakać. A on poszedł za mną. Przyszedł na tą jebaną impreze i zaczał krzyczeć, że i tak bd jego, że nie zawsze ktoś będzie mógł być przy mnie , że znajdzie mnie jak bd sama. -Chodź ze mną, przecież chcesz-szepnął mi do ucha i szarpnął za ręke. Byłam gotowa z nim iść. Byłam gotowa zrobić wszystko oby ten koszmar tylko się skończył
|