cz.1 kurwaaaa. Jak ja tęsknie za tym pojebanym składem 3 c. Za ludźmi z którymi przeżyłam większą część życia. Codziennie od poniedziałku do piątku 5 dni w tyg. przez 9 lat. Przyjaźnie, rosterki wszystko z nimi w jednej klasie. Dzień w dzień te same mordy. Co roku coraz większe odpały na lekcjach. Totalna zlewka na nauczycieli. Matma. ? Tam szukało się konfliktów z nauczycielką, bo każda kłótnia z żółwiem była niezłą kupą śmiechu. Polski ? Tak, wspominam najlepiej. wiecznie wtrącający się P. któy podwarzał każdy argument i wypowiedź naszej p.dyrektor od polaka. Wagary. Taak, to też było coś. Tłok w autobusie i krzyk P. ''kobieta rodzi! ludzie kobieta rodzi!przejście!' /kokaiina
|