[2]- błagam Cię, spróbujmy jeszcze raz, Kocham Cie i..- zaczął.
- trudno, miałeś zjebałeś, wolałeś Ankę, a przecież to mnie kochasz!!- przerwała mu Olka.
- no tak, wiem przepraszam.
-teraz to już jakby za..-nagle marek rzucił się na nią i zaczął namiętnie całować i przyciągać do siebie.
-przestań! zostaw mnie w spokoju!- rzuciła i odeszła. On już wiedział co zrobić. Musi wrócić do domu, gdzie czeka na niego wódka w zamrażalce i prochy w drugiej szufladzie biurka.-skoro mam żyć bez niej, to wolę nie żyć w ogóle-pomyślał.
|