Mam kilka koleżanek które dziwią się,że w weekend nie wracam na noc czy wracam nad ranem.Nie mogą zrozumieć tego,że nie jestem taka jak one.Nie siedzę ciągle w domu.Lubię trochę sobie wypić nie tylko kubusia czy coca cole.Nie akceptują moich znajomych z którymi chodzę na melanże czy szlajam się po mieście.Chociaż mało mnie to interesuje,że one muszą być w domu o 20,00./fest
|