"(...) a moj zwyciezca przytulil mnie mocno jakby mi zycie uratowal, i moglam slyszec bicie jego serca, bo akurat mam ucho na tej wysokosci. A przytulanie jest dla mnie wazniejsze niz wyznania milosne i akty strzeliste. Gdy zamknieta w ramionach ukochanego slucham jak pracuje ten jedyny w ludzkim ciele metafizyczny miesien, odpychajac czas w krew zamieniony, to jest tak, jakbym podsluchiwala maszynerie ciezko pracujacej wiecznosci, ponadludzkiej, choc przeciez zanuzonej w ludzkim ciele. Zamieram wowczas, kompletnie szczesliwa, dopuszczona do samego tabernakulum. I jestem dobra, jestem czysta harmonia. Moja dusza i cialo przeplywaja jedno w drugie na znak ,ze sa roznymi stanami w tej samej energi. Cud prawdziwy. Cud przytulenia. " [dziewczynka z zapałkami]
|