Kocham ten stan, gdy leżę zbakana na trawie i jedynym moim zmartwieniem jest to, że nie umiem otworzyć oczu. Irytuje mnie fakt, że żeby osiągnąć taką piękną egzystencję, muszę wybulić 2 dyszki. Gdzie kiedyś, przy Tobie, miałam to za darmo. Wystarczy, że byłeś obok, a ja już byłam naćpana. Naćpana szczęściem.
|