-Jesteś dla mnie ważna-powiedział dotykając swoim czołem mojego. Odwróciłam wzrok w zupełnie inną stronę.-Przemyśl to.-mruknął muskając moje usta swoimi a zaraz potem odszedł. Zaśmiałam się ironicznie podchodząc mojej przyjaciółki. Ta siedziała bezczynnie pod sceną na sali gimnastycznej. Zasiadłam obok niej próbując zacząć rozmowę. Uprzedziła mnie.
-To idiota, wiem coś o tym.
-Wiem, że wiesz. Ta.. Nie jest taki zły. Ujdzie.-uśmiechnęłam się czekając na jej reakcję. Bez większych problemów wyczuła ironię, a na jej twarzy również pojawił się uśmiech.
-Spójrz-syknęła wskazując na bruneta i jakąś rudą laskę-Filtruje z każdym napotkanym żywym stworzeniem. Daruj sobie go.-miała rację. Trochę bolało, ale co tam, nie zależało mi.
|