Kolega poprosił bym sprzedała mu telefon bo i tak go nie używam. Przyznałam mu racje więc jak tylko miałam go w ręce zaczęłam robić w nim porządki. Zaczęłam od zdjęć. W sumie nie było jakiś wyjątkowo fajnych. Potem muzyka, kontakty aż wreszcie smsy. To niby tylko jakieś coś i niby nie potrzebne ale kiedy stwierdziłam, że akurat te które pisałam z Tobą przeczytam zatkało mnie. Były tam wiadomości, sprzed kilku miesięcy a tak wiele sie zmieniło. Każdego z nich rozpoczynałeś słowem " skarbie" i kończąc " kocham Cie". Gdy doszłam smsa sprzed miesiąca w któym był ten wspaniały obrazek od Ciebie i treść "mam nadzieje,że obudzilem.Kocham Cie" coś we mnie pękło. Zauważyłam jak kompletnie przestało Ci na mnie zależeć i jak to wszystko jest bez sensu. Już wiem, że w najbliższym czasie nie dojde do siebie. Kurwa. /off.world
|