Wiesz jak szybko rozpada się marzenie? Właśnie tak szybko jak mrugnięcie powieką, jak klaśnięcie w dłonie, jak szybki pocałunek w usta... Którego nigdy od Ciebie nie dostałam. Ale twoje oczy, które patrzyły na mnie z tym pożądaniem, z tą chęcią by mnie mieć zupełnie mi wystarczały. Moim marzeniem było wtulenie się w twoje ramiona i to cholerne poczucie bezpieczeństwa. Wszystko to trwało do momentu, w którym zobaczyłam Ciebie, ale w twoich ramionach nie było mojego ciała, tylko jej. Nie rozumiem jak to się mogło stać. Twoje oczy ciągle wpatrzone we mnie z tym samym pożądaniem, chociaż zauważyłam też, że pojawił się w nich strach, smutek, rozpacz? Tak, tak właśnie rozpada się marzenie..
|