Szła sama, było ciemno i zimno. wyobrażała sobie, że idą teraz razem. on tuli ją najmocniej jak może, by nie było jej zimno. ona w jego ramionach czuje się taka bezpieczna, jest niby taką małą dziewczynką. razem są bardzo szczęśliwi, uśmiechają się do siebie wzajemnie, po prostu się kochają. niestety czar pryska, dziewczyna wraca do świata rzeczywistości, mało co nie wpadając pod koła nadjeżdżającego samochodu.
|