powiadają, że najlepszym przyjacielem człowieka jest pies. i być może nie zgodziłabym się z tym, gdyby nie fakt, że jak patrzę na mordkę najśliczniejszego husky'go na świecie, to robi mi się ciepło na serduszku. a gdy mam jego pyszczek na swoich kolanach przypomina mi się każdy ze wspólnych spacerów, każda wspólna gonitwa po łąkach i każdy puszczony przez niego bączek, po którym mimo krzyku było pełno śmiechu. bo chyba właśnie to cechuje przyjaźń. śmiech mimo kłopotów, i wspólne wspomnienia mimo upływającego czasu. /katajiina
|