Zupełnie rozwaliła mnie lekcja polskiego. Temat: o miłości. Niby powinno być okej, ale przez ten jakże króciutki wiersz potrafiło wrócić tyle wspomnień i na nowo pojawił się pewien ból. Bo znów poczułam jak bardzo mi Go brak. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że chodząc po szkole są chwile gdy rozglądam się po korytarzu a gdy widzę jakąś blond czuprynę moje serce dziwnie reaguje. Karce się za to w myślach, przecież doskonale wiem, że teraz mogę podziwiać Go jedynie na zdjęciach. / mayii
|