W środku nocy dzwoni telefon. Zastrzeżony. Odbierasz z myślą, że to on bo w sumie zawsze dzwoni z zastrzeżonego. Słyszysz cichutki szept, który mówi " Kocham Cie, dobranoc " przez to, że to środek nocy nie przejmujesz sie zbytnio i idziesz spać dalej. Wstajesz rano i nie masz pojecia kto dzwonił. Nie pamietasz głosu ale wiesz, że nie był to głos nikogo z kim spędzasz wiekszość czasu. Już napewno to nie był ten Twój, którego tak kochasz. Najbardziej Cie zastanawia tylko to dlaczego tam w środku błagasz by jednak się okazało by to był ten o którym myślałaś. To przecież tylko kolega./off.world
|