nie wiem, czy są takie osobniki jak ona. ponad trzy tygodnie temu stłukła sobie nogę. opuchlizna i ból nadal się utrzymują, a ona za chiny ludowe nie chce nic sobie z tym zrobić. nie może długo i szybko chodzić, bo ból się nasila, nie może biegać, zbyt długo stać też nie może. starszy brat jej załatwia prywatną wizytę u ortopedy i wysyła migiem na prześwietlenie, a ona tłumacząc wszystkim dookoła, że nie pójdzie. powód? ma już swojego ulubionego specjalistę z otorynolaryngologii, nefrologii, chirurgii i urologii, więc twierdzi, że ortopedia jest zbędny. ma dość chwilowo specjalistów w swoim zbyt krótkim życiu! :p // n_e
|