|
siedziała na ławce w stołówce, ściskając w dłoniach kubek gorącego cappuccino. to była przerwa obiadowa, w powietrzu unosił się zapach naleśników z czekoladą. setki ludzi mijało się w drzwiach stołówki, a ona patrzyła w okno. po szybie spływały krople deszczu i przypomniała sobie ich wspólne, deszczowe popołudnie. szkoda, że po późniejszej, dość poważnej wymianie zdań, nie starał się o nią zawalczyć, odezwać się pół słowem.. 'naleśnika?' - usłyszała obok i dostrzegła kątem oka siadającego obok chłopaka - nowy kumpel z klasy - kurde, a ON tak uprzedzał ją, że w tej szkole trafi na samych dresów i plastiki. no cóż, na szczęście potoczyło się inaczej - pomyślała i z uniesionym do góry prawym kącikiem ust, uprzejmie podziękowała za jedzenie / isiak
|