Wracając do historii białej róży, sprzed kilku wpisów : zgniła pod moją nieobecność. Została wyrzucona do kosza, kiedy tego nie widziałam. Zapomniałam ją wyjąć z wody, w której stała wystarczająco długo, by przestać być piękną. Tak czasem dzieje się z naszymi uczuciami. Okazujemy ich zbyt dużo, są zbyt intensywne początkowo, dlatego później umierają...
|