Gdyby nie garstka tych, którzy dają mi to światło, to bym już na cmentarzu pewnie miała grunt na własność. Najmniejsza przykrość, potrafi bardzo zranić, taka jestem. I co mam się z tego powodu zabić? Nie mogę tego zrobić, a potrafiłabym tak czuję. Nie mogę zostawić tych, których kocham i szanuję. Nie mogę, po prostu jeszcze nie jest czas na to. Nie jeszcze, nie teraz, nie dam satysfakcji szmatą ! Przytul mnie, gdy tego potrzebuję, weź ten bagaż.A Ty, patrz Boże, jak się to robi gdy nie pomagasz. Oni są zawsze przy mnie i to chyba dzięki Bogu, sama już nie wiem, czy wierzyć w tą pewność bez dowodu .
|