Coś mi się wydaję, że mojemu amorowi ktoś podpierdala strzały. życie jest wyjątkowo ironiczne... potrzebujesz hałasu, by docenić ciszę, smutku, by docenić szczęście i odrzucenia by docenić przyjaźń. to nie była historia ze średniowiecza typu Tristan i Izolda, ani też miłość typu Bella i Edward. To była miłość typu, 'ona kocha, on ma to w dupie' .
|