...Cierpiała samotnie gdy nikt na nią nie patrzył, w końcu nie chciała swym płaczem zasmucać innych.
Przecież cierpienie tak bardzo bolało… Nie chciała cierpieć i nie umiała...
Po każdej łzie wylanej z oczu na jej twarzy pojawiał się szeroki uśmiech, który pomagał zapomnieć o gorzkich łzach cierpiącego aniołka...
|