siedziałam w ławce, było chwile po 8. dopiero zaczęła się pierwsza lekcja. nagle dostałam sms'a. wyciągam telefon z pewnością, że to pewnie kolejna bzdurna reklama. nie spodziewałam nikogo innego o tej porze.. odblokowałam klawiaturę. pojawiło się Twoje imię. serce biło mi szybciej niż w normie, w środku zrobiło mi się gorąco, a patrzyłam z niedowierzaniem na ekran ponad minutę.. przecież to niemożliwe. w najmniej oczekiwanym momencie pojawiasz się Ty i wszystko wraca. i właśnie do tej pory siedzę z uśmiechem na twarzy. jak Ty to robisz, że mam taką słabość do Ciebie? | gazowana
|