Jesteś najlepszą adrenaliną jaką mogłabym sobie wymarzyć. Jedno Twoje słowo i już trzęsą mi się dłonie. Jeden gest i krew w żyłach płynie szybciej. Jeden wyraz twarzy, a moje serce próbuje się wyrwać z klatki piersiowej.. Doskonale wiesz, jak podnieść mi ciśnienie - nerwy, złość i zdenerowanie. Jak już padnę na zawał nie przychodź na mój pogrzeb, proszę. Nie chciałabym wyskoczyć z grobu, żeby Cię dorwać i zakopać żywcem. Po śmierci chcę mieć od Ciebie święty spokój. Nic więcej.
|