Płacz oczyszcza moją duszę ze złych emocji, ze zmartwień, z toksyn codziennego dnia. Po nim czuję się wyczerpana z ostatków sił, więc poddaję się snu z czystym umysłem. W końcu ucicha ten hałas w głowie, spowodowany nadmiarem myśli. Wreszcie czuję spokój, dopóki nie nadejdzie kolejny dzień, który z powrotem wypełnia moją duszę kolorem szarości.
|