|
- co ci znowu nie pasuje? - syknął do mnie. - nie rozmawiam z tobą tylko z twoją panienką. - krzyknęłam odpychając go. - nie widzisz, że nie ma ochoty z tobą gadać? - zapytał ściskając mi nadgarstki. - ale ja z nią mam i chuj mnie obchodzisz. - rzuciłam wyrywając się z uścisku. - w ogóle coś ty za jedna? - zapytał przymulony. wtedy mnie zatkało. - nie poznajesz? jestem dziewczyną do której mówiłeś, że kochasz ją nad życie i już na zawsze z nią będziesz. - zaśmiałam się. usiadł na ławce odpalając szluga. - super, minął miesiąc a ty już mnie nie poznajesz. - wtedy wstał, podszedł do mnie kładąc mi rękę na policzku zbliżał powoli swoje usta do moich. odepchnęłam go, zerwał się i skacząc do mnie z pięściami zaczął krzyczeć, że nie mam nikogo. wtedy podbiegł do mnie mój chłopak i całując mnie. syknął do niego. - wpieprzyłbym ci ale kiedyś byłeś moim przyjacielem a swoją godność mam i biorąc mnie za rękę poszliśmy do ekipy. /
grozisz_mi_xd
|