W głośnikach słychać "Małe rzeczy", siedzę zapłakana na łóżku,a przed oczyma przewija mi się mnóstwo wspomnień. Gra w siatkówkę przy tej właśnie piosence w wykonaniu naszego "grajka" i śpiew naszej trójki w akompaniamencie odbijanej piłki.Imprezy, na których świetnie się bawiłam przy tej ,a właśnie piosence.Wiele rozmów, w tle których leciał ten utwór. Tyle pięknych wspomnień z tą piosenką,a gdy teraz ją słyszę zaczynam płakać. tak bardzo chciałabym by było tak jak wtedy i by ten zajebisty czas nigdy się nie skończył.Pragnę aby to, co się stało po tym wspaniałym miesiącu okazało się tylko złym snem.
|