i jakby miały wyglądać takie dni ? chociaż nie miałabym dla kogo to i tak wstawałabym rano zaczynając dzień od wymacania i pierdolnięcia w budzik. później mozolnie otwierałabym najpierw jedno, później drugie oko i oglądała się dookoła, czy wszystko jest na swoim miejscu. biegłabym do łazienki i pewnie jak zwykle uderzyła się lub wbiła coś do nogi, a to niepozorne zdarzenie obudziło by mnie już na dobre. później umyłabym się, pewnie zimną wodą, żeby poprawić krążenie, uczesała, ogarnęła twarz. popatrzyłabym z przyzwyczajenia na telefon, co mogłoby lekko zaboleć, ale... nie mogłabym sobie odmówić. założyłabym bieliznę i doszła w końcu do szafy, żeby wybrać ciuchy na dziś. później w szkole rozmawiałabym, z kim by się tylko dało. być może mogłoby być czasem nawet wesoło. później wracałabym, nie raz w lekko pocieszonym humorze. a w domu, zjadałabym lekki obiad, stawała pewnie na wagę, później odrabiała szkołę. być może spotykałabym się z przyjaciółmi, może flirtowała z kimś...
|