Obudziły mnie śmiechy w sąsiednim pokoju, po wczorajszej imprezie zażyczyłam sobie poranną ciszę i wkurwiona wparowałam do salonu, by rozliczyć się ze wszystkimi . Godzina 8.13, wchodzę z krzykiem do pokoju, nieogarnięta po wczorajszym wieczorze i widzę Ciebie i moją mamę, jak razem leżycie pod kocem i ogladacie bajki, jak gdyby nigdy nic. Zdezorientowana słyszę chórem: - Dzień dobry, Skarbie ! ' Nie nawidzę was xD .
|