Jestem raczej ponura i nieciekawa. Mam niebieskie oczy, ale brakuje im blasku. Mam włosy w ładnym kolorze, ale muszę je codziennie prostować, przez co są trochę zniszczone. Nie mam ładnej figury i jestem za wysoka. Nie mam idealnej cery … nie mam nawet ładnego koloru skóry. Nie umiem się ładnie ubrać: chyba jedynym moim kolorowym ciuchem jest chabrowa bluza Pumy. Reszta… czarny-biały-szary-beżowy. I co z tego?! Jestem inteligentna i szczera, naprawdę, zawsze, ale to z a w s z e pomagam k a ż d e m u. Przynajmniej się staram. Może nie pójdziesz ze mną na imprezę, ale do teatru czy na długi spacer – jak najbardziej. Nie potańczymy, ale porozmawiamy. Nie wiem, jak ty, ale ja bardziej cenię takich ludzi, niż tych „zajebistych”. A, i nawet tak dużo nie przeklinam.
|