- Proszę cię.. oswój mnie - powiedział. (..) - Jak się to robi? - spytał Mały książe. - Trzeba być bardzo cierpliwym. Na początku siedzisz w pewnej odległości ode mnie, ot tak, na trawie. Będę spoglądać na ciebie kątem oka, a ty nic nie powiesz. Moja jest źródłem nieporozumień. Lecz każdego dnia będziesz mógł siadać trochę bliżej.
|