Czasami leżałam na łóżku, patrzyłam na Jego zdjęcie. Łzy mi napływały do oczu. Włączyłam nutę, ale to tylko spowodowało jeszcze więcej łez. Potem otworzyłam skrzynkę odbiorczą, otworzyłam Twojego ostatniego sms'a. Pisało w nim "Tez Cie kocham :-*". Rozpłakałam się. Nie mogłam już wytrzymać! Tak bardzo tęskniłam! Zdarzało mi się to często, kilka razy na dzień. Ciągle myślałam o Tobie. Zastanawiałam się, co robisz, co tam u Ciebie.. Wiedziałam, że nie dostanę odpowiedzi. Ogarnęłam się trochę. Włączyłam laptopa, zalogowałam się na facebook'u. Byłeś także zalogowany. Napisałam. Byłam szczęśliwa, że choć tyle. Później, gdy odpisałeś, cieszyłam się. Jak głupie dziecko, co dostało coś, np lizaka. Mogło to tak trwać i trwać, ale przerwali nam... Było mi smutno z tego powodu. Odliczałam dni do wyjazdu. Gdy nadeszła środa i godzina, kiedy wyjechałam, cieszyłam się. Chciałam tylko Cię zobaczyć.. Choć tą sekundę.. Teraz będzie dobrze, musi zacząć się dobrze układać..
|