Masz zły dzień bo znowu nie przyjechał . Nie widziałaś go baaardzo długo. Po rozłączeniu połączenia z nim odkładasz telefon i patrzysz pusto przed siebie . Nagle nie wytrzymujesz i ze łzami w oczach wychodzisz z domu biegnąc na autobus, który dojeżdża do miejsca, w którym Twoja siostra a jednocześnie najlepsza przyjaciółka ma zajęcia. Autobus Ci ucieka więc zapierdalasz na piechote pomimo deszczu . Dochodzisz i siadasz na ławce. Jeszcze jej nie ma więc wychodzisz i patrzysz, że akurat idzie. Wygadujesz jej się a potem jedziecie do Ciebie. Po ' zapasach ' dalej masz zły humor. Prosząc ją byście już wychodziły próbuje to jak najbardziej utrudnić . Stoisz w pokoju i nagle wbiega Twoja druga przyjaciółka obsypując Cie ' konfetti' i rzucając balony na ziemie. Wczoraj miałaś imieniny więc nadrabiają . A potem ? Potem już nic nie zepsuje Ci dnia ;] /off.world
|