wiem, głupie wyrażać coś takiego przez internet, nie powinnam - ale muszę. nie potrafię wyrazić pustki, którą po sobie zostawił. nie da rady jej niczym wypełnić. dlaczego to on musiał umrzeć? nie życzę śmierci nikomu, ale przecież jest tylu ludzi, którzy nie doceniają życia, a dalej żyją. a on?! doceniał wszystko co miał, choć nie miał łatwo. walczył z problemami, nie poddawał się, a Ty, Boże, pozwoliłeś mu tak po prostu odejść? wiem, że musiało tak być. po coś to się zdarzyło, tylko po co? po to, żeby wszyscy cierpieli, po stracie syna; wnuczka; kolegi; przyjaciela; chłopaka? uważałam go za przyjaciela. może ktoś powie, że nie byłam aż tak blisko niego, że oni znają go lepiej, że on mnie tak nie traktował, ale ja go tak. zawsze będę go wspominała jako przyjaciela. za bardzo byłam do niego przywiązana, by twierdzić inaczej. pamiętaj Przemek, kocham Cię. ♥
|