ostatni wieczór wakacji ? nie przeżywam go jakoś specjalnie , wakacji też jakoś specjalnie nie przeżyłam . w dzień zajęciem było przemeblowanie i łażenie z miśkiem po mieście , no i powrót z przyczyn pogodowych z wychłodzonymi kończynami , kocyk , ciepły babcinnej roboty golfik , gorący rosół na rozgrzanie , muzyka , może jakiś film . dzień jak co dzień , ♥
|