I takie dziwne uczucie, gdy tłumiąc uczucia, wmawiam sobie, że wszystko jest okey i opanowałam już to do takiego stopnia, że w najbardziej beznadziejnych sytuacjach na pytania : ,,nie jesteś wściekła?" potrafię z wyuczonym uśmiechem odpowiedzieć ,,Nie. " A inni cierpią, wyrywają sobie włosy, płaczą, drą się biją. A ja już potrafię to opanować. I to tak perfekcyjnie. Jestem z tego Dumna.
|