siedziała, płakała, wbijała paznokcie w dłonie, przygryzała wargi. cholernie za nim tęskniła. czarny tusz spływał na czerwone policzki, dłonie trzęsły się jak oszalałe, skórę przeszywał lodowaty dreszcz. tak, to miłość tak ją załatwiła. i po co to wszystko?
|