widziałem wszystko jakby w spowolnieniu. szła wyprostowana, pewna siebie, lekko kręcąc tymi swoimi biodrami. jej długie brązowe włosy spokojnie kołysały się jakby w takt kroków. jej oczy były takie czarujące. świdrowały wszystko na co patrzyła. jej usta lekko się uśmiechały. na szyi spoczywał srebrny wisiorek z serduszkiem. chciałem, aby w swym sercu miała tylko mnie... moja bogini - myślałem - moja... i tylko moja.
|