siedzę sama w nieswoim domu w nieswoim mieście. tu nie ma rodziny, tu nie ma przyjaciół, trudno o znajomych, jeszcze trudniej o większą samotność i wyobcowanie.mam ochotę wpieprzyć dziesięć tabliczek czekolady żeby było lepiej, ale nawet tego nie mogę, bo po niej dostaję trądziku, heh zabawne. to się nazywa życie.
|