` Zaczeło grzmieć, wystrzeliła z łóżka. Zamkneła laptopa,ale wzieła ze sobą książkę. Poszła do pokoju, usiadła na parapet,zaczęła rozmyślać nad tym co tak na prawdę dzisiaj się stało.. Bardzo bała się burzy, nigdy by tego nie zrobiła,wręcz przeciwnie.. Zawsze gdy była burza chowała się pod kołdre z słuchawkami na uszach. Stwierdziła,że to nie ma sensu. Zapaliła świato,i wróciła znów w to samo miejsce. Starała się zapomnieć o dzisiejszym dniu. Otworzyła książkę,która przypominała jej dawne życie. Przeczytała kolejny rozdział, w końcu popłakała się. Była bezsilna.. Spojrzała w niebo, jednak gdy zobaczyła jak zrobiło się jasno aż drygneła. Włączyła swoja ulubioną piosenkę,po której zawsze przechodził przez nią zimny dreszcz - znała ją całą na pamięć. Usiadła po turecku, gdy zaczęła znów to wspominać serce kuło ją coraz bardziej.. Wstała,otarła łzy. Powiedziała na głos, nic się nie stało. Czasem tak bywa. Nie wszystko w życiu jest kolorowe. Lecz czy właśnie to miała na myśli? / lolus12161
|