Widziałem Cię we śnie piękną z uśmiechem na twarzy
Biegłaś w moją stronę po piaszczystej plaży
Wiatr muskał Twe włosy i cialo opalone
A Twe usta prześliczne, lekko rozchylone
Wołały moje imię raz ciszej raz głośniej
Od razu me serce poczuło się radośniej
Gdy już do mnie dobiegłaś i stanęłaś koło mnie
Powiedziałaś: Kochanie, kocham Cię nieprzytomnie
Ja wziąłem Cię w ramiona i czule pocałowałem
I szepnąłem Ci do uszka, że ja zawsze Cię kochałem
Chwyciliśmy się za rece i biegliśmy w stronę słońca
I krzyczeliśmy, żeby nasza miłość była tak jak ono gorąca
I wtedy obudziłem się cały potem zlany
A ty leżąc obok spytałaś "czy ty też biegłeś po plaży kochany"?
|