Nadzieja...
Zadałam sobie kiedyś pytanie: Kiedy człowiek umiera?
W odpowiedzi, w mojej głowie usłyszałam: Gdy traci nadzieję
To prawda&
Ona umiera ostatnia
Gdy wszystko się wali, pojawia się jasny, żywy punkt- nadzieja
Przynosi radę
Dodaje sił
Uczy czekać pomaleńku
Jest jak promień słońca, który pada na najciemniejszą chmurę i
Rozświetla ją
Nie potrafimy jej zgasić, powstrzymać
Ona po prostu jest
Czasem nieśmiała, ukryta na dnie serca i w zakamarkach
Podświadomości
Czasem wielka, niemalże widoczna
Bywa złudna
Bywa, że naśmiewa się z nas ukradkiem
Bywa, ze wystawia nas do wiatru
Ale dopóki się pojawia- żyjemy
Dlatego, gdy coś uparcie gaśnie, zaufajmy iskierce nadziei
|